sobota, 28 grudnia 2013

ROZDZIAŁ 12

Weronika odebrała bagaż i zobaczyła swoją mamę, która była bardzo elegancko  ubrana:
-Weruś!- przytuliła swoją córkę- Cieszę się, że zgodziłaś się przyjechać. Na pewno jesteś zmęczona. Masz całe oczka spuchnięte
-Ja też się cieszę- wymusiła uśmiech na twarzy- możemy już jechać do hotelu ?
-Oczywiście. Na pewno Ci się spodoba. Hotel znajduje się nad samym morzem.

Rzeczywiście tak było hotel był piękny. Okolica zresztą tak samo, ale nawet to nie sprawiło by Werka zapomniała o Tomku i o zdarzeniu jakie miało miejsce dziś rano.
-Podoba Ci się pokój?
-Tak bardzo. Jest...Uroczo- dodało po chwili
-Cieszę się. Dziś spędzę z Tobą wieczór, ale jutro rano będziesz musiała sama sobie poradzić- uśmiechnęła się do niej i przytuliła- Powiedz mi co się stało?
-Czemu myślisz, że coś się stało?
-Jestem Twoją matką wiem takie rzeczy. Czuje to,! Po drugie wcześniej nie chciałaś słyszeć o wyjeździe. Mówiłaś tylko o Tomku i nagle dzwonisz i mówisz, że jedziesz do mnie. To przez niego tak?
-Tak przez niego- powiedziała cicho
-Nie martw się będzie dobrze- uściskała mocniej swoją młodszą córę i nic więcej nie mówiła, a Weronika dziękowała Bogu, że jej mama tak postąpiła

Tym czasem Norbert nie miał łatwego zadania nie dość, że gryzły go duże wyrzuty sumienia to Ania chciała wszystko wiedzieć:
-Norbert powiedz mi co się stało?
-Nic
-Nie kłam! Mam dość! Ciągle przede mną coś ukrywasz.- Ania była bardzo zła na swojego chłopaka miała dość takiego życia. Kochała go i robiła wszystko bu być z nim do końca, ale jej cierpliwość była u kresu wytrzymałości- Mów!
-Dobrze. Tylko usiądź- dziewczyna też tak zrobiła- Kiedy byłaś u rodziców pojechałem nad morze  z Tomkiem, Werą, Wanessą i Kubą. Tam próbowałem poderwać Weronikę, ale nic nie wyszło. Posłuchaj sam nie wiem czemu to chciałem zrobić,ale taki już jestem.- dziewczyna mu nie przerywała- Gdy wróciliśmy powiedziałem Tomkowi, że z nią spałem on uwierzył i się do niej nie odzywał. Potem przyszła na Łazienkowską ok,łamałem ją, że Tomek już pojechał lecz wiedziałem, że wejdzie do Ł3 zawsze tak robi i wtedy zobaczył mnie z nią. Był zły ona się popłakała i pożałowałem tego co zrobiłem.Na prawdę. Przyrzekam- powiedział ze skruchą
-Norbert ty jesteś pieprzonym egoistą. Myślisz tylko o sobie! Pomyślałeś jak czuje się Weronika, Tomek. Cholera jasna nawet ja jak się czuje! Jestem Twoją dziewczyną, a Ty mi mówisz, że chciałeś ją poderwać!
-Ania przepraszam.
-Co mi po tym?! Nie jeden raz mnie zraniłeś. Kiedy patrzysz na każdą dziewczyną serce mnie boli, ale udaje, że nie widzę. Weroniką było dokładnie tak samo! Przez Ciebie jej nie polubiłam!
-Ania wybacz mi !
-Wybaczyłam Ci kiedyś dwie zdrady, ale tego już za wiele. Nigdy nie chciałam Cię stracić, ale nie chce tak żyć przez całe życie- dziewczyna zaczęła się pakować- Wyprowadzam się do Olki.
-daj spokój! Nie zostawiaj mnie!- podszedł do niej i pocałował
-Muszę się zastanowić Norbert. - dziewczyna opuściła mieszkanie, a Norbert został w nim sam.

Gdy Weronika rano wstała pogoda była świetna dlatego postanowiła szybko się ubrać, zjeść śniadanie i wybrać się nad morze tak też zrobiła. Spacerowała i wdychała świeże powietrze. Fale delikatnie muskały jej stóp. Myślała o Tomku o tym co robi, chciała włączyć telefon i zobaczyć czy do niej dzwonił . Nie zrobiła tego. Obiecała sobie, że tego nie uczyni. Wieczorem wróciła do hotelu, zjadała i położyła się nie dała rady poczekać na matkę i zasnęła. Wcześnie rano obudziła ją mama. Weronika dziś wylatuje do Polski i Natalia chciała spędzić z nią jak najwięcej czasu. Dlatego spacerowały, kąpały się w basenie poszły na zakupy i wróciły na obiad do restauracji.

Tomek przez ten czas żałował swojego zachowania i nie wiedział co ma zrobić by Weronika mu wybaczyła. Chłopak udał się na treningu na którym dał siebie wszystko sam trener go pochwalił. Norbert nie pojawił się na boisku ponieważ był  chory.
-Kuba poczekaj! Powiedz mi kiedy wraca Weronika
-Wanessa powiedziała, żebym Ci nie mówił. Jest na Ciebie bardzo zła
Kurde Kuba ja wiem, że zachowałem się jak idiota, ale ja i tak prędzej czy później ją spotkam
-Wanessa uważa, że lepiej później
-A ty ? A ty jak uważasz?
-Ja? Ja uważam, że prędzej
-No widzisz! Kuba daj mi szanse
-Dobra. Werk wraca dziś o 18 będzie na Okęciu
-Dzięki Kuba jesteś kochany
-Ej no bez przesady- oburzył się-Ja i Wanessa mieliśmy ją odebrać, ale lepiej Ty to zrób
-Dziękuje


--------------------------------------------------------------------------------------------------
Tak na dobry początek weekendy dodaje kolejny:* Pozdrawiam Was gorąco:*


STRÓJ WERY:

Liebster Award

Bardzo dziękuje za nominacje od Czekoladkaxd jest mi niezmiernie miło. Dziękuje, że mnie doceniłaś kochana :*

PYTANIA:

1. Jak masz na imię i ile masz lat ? 

Lena, 17 
2.  Dzień bez Internetu to…?
Udany dzień 
3. Od jak dawna blogujesz ? 
od czerwca 
4. Jak wyobrażasz sobie siebie w przyszłości ? 
Hmm ciężko mi powiedzieć. Jeszcze nie wiem
5. Jakim innym klubom jeszcze kibicujesz ? 
Real Madryt 
6. Opisz siebie w 2 zdaniach ? 
Przepraszam, ale sama siebie nie umiem oceniać :(7. Co sądzisz o dziewczynach które kibicują tylko ze względu na wygląd piłkarza lub ciągłe wygrane na meczach ? 
Jeżeli chodzi o wygląd to myślę, że powinny kibicować tylko jemu hehe :P a jeżeli lecą tylko na wygrane to są zwykłymi materialistkami :D
8. Najlepsza piosenka 2013 roku to ... ? 
Sylwia Grzeszczak KSIĘŻNICZKA 
9. Czym się interesujesz ? 
Modą i tańcem
10.  Co Cię inspiruje do prowadzenia bloga?
Liczba komentarzy to na pewno
11. Co sprawia że na twojej twarzy pojawia się uśmiech ? 
Miłe słowa, komentarze na blogu i radość gdy ktoś się cieszy 
12. Z jakim piłkarzem Borussii Dortmund wybrałabyś się na wakacje ?
Oj z Łukaszem Piszczkiem
 13.  Skąd bierzesz pomysły na swoje wpisy na blogu?
Z mojej wyobraźni, a mam tam dużo pomysłów 
14.  Dzięki komu, bądź dlaczego zaczęłaś interesować się piłką nożną?
Dzięki braciszkowi, który zabrał mnie na mecz 

Nominuje:
http://ona-ty-i-ja.blogspot.com/

http://tylko-jeden-blad.blogspot.com/

http://i-need-your-love-bvb.blogspot.com/

http://tomson-baron.blogspot.com/

http://marcoiolastory.blogspot.com/

Pytania ode mnie:

1. Jak masz na imię ile lat?
2. W jakim mieście mieszkasz?
3. Skąd pomysł na bloga?
4.Czym się interesujesz?
5.Masz zwierzę? 
6. Masz rodzeństwo? 
7. Kto jest Twoim ulubionym piłkarzem? 
8. Gdzie chciałabyś wyjechać?




piątek, 27 grudnia 2013

ROZDZIAŁ 11

Norbert i Weronika usiedli przy wysokim stoliku i czekali na swoje zamówienie jakim były dwie mrożone kawy.W końcu dostali tego czego chcieli:
-Norbi czy wiesz co dzieje się z Tomkiem?
-Nie nie wiem. Dla mnie jest normalny. A do Ciebie się nie odzywa? W ogóle? Nawet nie próbował nic wyjaśnić?- dopytywał Norbert
-Nie. A co niby miał wyjaśnić?- zapytała podejrzliwie
-Nie no tak pytam
 Natomiast Tomek wychodząc ze stadionu postanowił wejść do Ł3 napić się wody. Też tak zrobił. Gdy wszedł zobaczył ich razem dostał ataku furii nie wiedział co ze sobą zrobić. Podszedł do nich
-Jejku Tomek myślałam, że już pojechałeś. - Weronika wstała z miejsca- Możemy porozmawiać?
-Przestań! Dla mnie jest wszystko jasne!
-Boże Tomek co jest jasne? Powiedz mi o co chodzi!
-Jeszcze się pytasz? Udajesz głupią czy jesteś?
-Przesadziłeś nie jestem  byle kim żebyś tak mną pomiatał! Co ja Ci zrobiłam?
- Zdradziłaś!
-Co?! Co Ty mówisz?- Weronice poleciały łzy po policzku
-Dobra dajcie spokój- wtrącił się Norbert. Pierwszy raz miał wyrzuty sumienia z tego jak bardo namieszał
-Zamknij się!- krzyknął Tomek- Dobrze wam było? Teraz jeszcze spotykacie się i co fajnie no nie?
-O czym Ty mówisz Tomek?- pytała zapłakana Weronika, lecz nie otrzymała odpowiedzi- Powiedziałeś mi gdy pierwszy raz się spotkaliśmy, żebym uważał na Norbert po będę przez niego cierpieć, a Cierpię przez Ciebie!- Weronika gdy wypowiedziała swoje słowa wybiegła z klubu i udała się prosto do domu

Norbert szybko wyszedł nie chciał słuchać kumpla i odpowiadać na pytanie, a Tomek zastanawiał się nad senesem jej ostatnich słów i wiedział, że bez przyczyny tego nie powiedziała. Czuł, że źle ocenił Weronikę.

Weronika wbiegła do mieszkania i zaczęła się pakować :
-Werka co Ty robisz?- zapytała zatroskana siostra
-Pakuje się. Wyjeżdżam do mamy do Włoch.- powiedziała przez łzy
- Powiedz co się stało?- Weronika opowiedziała siostrze całą historie i oskarżenie Tomka- A nie zrobiłaś tego?- całej rozmowie przysłuchiwał się Kuba. Który nie mógł pojąć, że Tomek tak powiedział. Cierpiał  z tego powodu. Ponieważ cierpiała Weronika, a gdy cierpi Weronika cierpi jego narzeczona.
-Wanessa jak możesz? Oczywiście, że nie. Teraz chce skorzystać  z mamy propozycje i jadę do Włoch zdania nie zmienię
-Dobrze jak wolisz pomogę Ci- odpowiedziała Wanessa

Kuba natomiast wyszedł z mieszkania i pojechał do Tomka by wyjaśnić całą sprawę:
-Co Ty ulicha wyrabiasz?- wszedł do mieszkania - Wiesz jak ona przez ciebie cierpi?
-A jak ja cierpię to nie jest ważne?
-Tomek do cholery! Czy Ty na prawdę sądzisz, że ona mogłaby Cię zdradzić? Ona w ciebie jest wpatrzona jak w obrazek
-Nie wiem- powiedział zrezygnowany na kanapie, gdzie kiedyś leżeli wspólnie zmęczeni tańcem
-A ja wiem! Na pewno nie.Kto Ci to powiedział? Norbert prawda?
-Tak. Skąd wiesz?
-Po prostu wiem. Wierzysz jemu, a nie Weronice?
-Norbert jest moim przyjacielem od dziecka.Czemu miałbym mu nie wierzyć? Chociaż dwa raz pomyślałem, że może kłamać.
-Bo na pewno kłamię. On tyle razy okłamywał Ankę. Ciebie na pewno też nie jedno krotnie. Jedź do niego i to wyjaśnij jak najszybciej i nie spóźnij się!- Kuba opuścił mieszkanie młodego chłopka i udał się do Wanessy, lecz jej tam nie było.

Tomek zapukał do drzwi przyjaciela:
-O cześć Tomek- przywitała go Ania- Fajnie Cię widzieć.Norbert jest w salonie- Tomek natomiast bez niczego wszedł do mieszkania
-Powiedz mi w prost spałeś z nią? No mów ty tchórzu!- podszedł do Norberta i oparł go o ścianę
-Tomek o co chodzi?- zapytał zdenerwowana Ania- Norbert nie! Nie mów mi, że to chodzi o Weronikę- Norbi natomiast nic nie odpowiadał
-Wiedziałem! Wymyśliłeś to wszystko tak?- Norbert miał wyrzuty sumienia, że przez niego cierpi Wera, Tomek i Ania.
-Tomek! Tak okłamałem Cię! Owszem chciałem poderwać Werę nad morzem, ale ona za nic nie chciała. Jest mi bardzo wstyd.
-Do cholery jasnej jakie poderwać, jakie morze!- krzyczała Anna
-Wiedziałem! Jak mogłeś mi to zrobić? Nie chce Cię znać
-Ja przepraszam - lecz Tomek wybiegł z mieszkania i pojechał prosto do Weroniki

Wanessa zawiozła siostrę na lotnisko. Miała nadzieje, że gdy Wera pójdzie do Tomka wróci  z nim. Szczęśliwa, anie będzie musiała jej zawozić na lotnisko by zapomniała o tym wszystkim.
-Trzymaj się mała- pocałował swoją młodszą siostrę- Napisz smsa jak będziesz już lecieć
-Obiecuje. Napisze. Kocham Cię i dziękuje
-Nie ma za co. Pa
-Pa- Wera oddała się na odprawę i po 30 minutach była na pokładzie samolotu do Włoch.

Gdy Weronika leciała już 20 minut napisała smsa:

"Wanesska za dwie godziny będę już na miejscu. Nie martw się niczym. Wracam za trzy dni o 18. Do zobaczenia :) Czuje się już lepiej. Ucałuj Kubę :*
                                                                                       KOCHAM CIĘ WERA :* "

Następnie napisała mamie o której ma być na lotnisku i wyłączyła telefon i nie zamierzała go włączać, aż do powrotu.

Niestety Tomek się spóźnił. Był zawiedziony i nie mógł zrozumieć jak tak łatwo dał się omotać Norbertowi.

--------------------------------------------------------------------------------------------
Cześć misie :* jak tam po świętach? Co dostałyście ciekawego?

STRÓJ WERONIKI:

niedziela, 22 grudnia 2013

ROZDZIAŁ 10

Następnego dnia po wyjeździe chłopcy spotkali się na treningu, który przebiegł im bez żadnych komplikacji. Zawodnicy Młodej Legii weszli do szatni i przebrali się.  Wychodząc z niej Norbert zaczepił Tomka:
-Możemy chwilę pogadać?
-Norbert teraz nie mogę chce zrobić Werce niespodziankę
-Właśnie to dotyczy Weroniki- Tomek spojrzał na niego z przerażeniem- Może pogadamy na parkingu?
-Dobrze niech będzie- chłopcy poszli na parking, a Tomek czekał na przemówienie kolegi- możesz mówić?
-Tak. Tomek jest mi straszny wstyd nie wiem jak mam to powiedzieć, bardzo żałuje
-Ale czego ? I czemu to tyczy się Weroniki- Tomek był już zdenerwowany
-Bo ja i Weronika...przespaliśmy się- oczywiście Norbert kłamał, ale chciał zrobić na złość swojemu przyjacielowi za to, że poderwał Weronikę.
-Co Ty powiedziałeś?! Chyba żartujesz? Niby kiedy? No pytam Cię kiedy!- krzyczał wściekły
-Nad morzem. Kiedy Ty spałeś, a Wanessy i Kuby nie by...
-Skończ! Nie chce tego słuchać! Norbert ja Ci nie wierze- złapał kolegę za bluzkę
-Jest mi strasznie przykro na prawdę- powiedział cicho.

Tomek wsiadł do samochodu i ruszył  piskiem opon. Norbert natomiast był zadowolony z siebie i wsiadł do swojego auta. Tomek jadąc zatrzymał się na chwilę. Słowa wypowiedziane przez kolegę nie dawały mu spokoju cały czas analizował to wszystko w głowię. Nie wiedział co ze sobą robić. Raz chciał jechać do Wery i zapytać o wszystko a drugim razem nie chciał na nią patrzeć. W końcu ruszył do domu i położył się w salonie.Jego telefon milczał. Cieszył się z tej ciszy która była dookoła. Minęło trzy dni Tomek nie odzywał się do Weroniki ani Norbert.  Nie miał ochoty z nimi gadać.
Weronika natomiast strasznie bała się o Tomka. Czuła, że jest coś nie tak. Przecież zawsze do niej dzwoni gadają godzinami, a teraz telefon milczy całe trzy dni. Serce ją bolało. Młoda Malicka była typem dziewczyn, które pierwsze nie dzwonią do faceta, dlatego czekała:
-Wera co Ci?- zapytała Wanessa siadając obok siostry
-Nic. Po prostu Tomek nie odzywa się do mnie przez trzy dni- powiedziała smutna
-To zadzwoń do niego w czym problem? -Weronika na nią popatrzyła- Daj spokój dawno skończyły się czasy gdzie chłopak dzwonił pierwszy. Teraz jest równo uprawnienie!
-A jeżeli on nie chce ze mną gadać?
-Jasne nie chce. Weź telefon  i dzwoń- podała jej komórkę, a Weronika zadzwoniła- i co?
-Nie odbiera. Ja jak coś mu się stało?
-Nic mu się nie stało. Nie martw się. Później jeszcze raz spróbuj

Weronika dzwoniła 14 razy w końcu Tomek odebrał:
- Cześć wreszcie odebrałeś! Strasznie się o Ciebie bałam.Czemu nie dzwoniłeś?- zapytała uradowana
-Nie dzwoń do mnie na razie.
-Ale Tomek co się stało?
-Nie mogę z Tobą rozmawiać daj mi czas
-Tomek!- Chłopak się rozłączył, a Weronika się rozpłakała. Była kompletnie rozbita.
-Co się stało Weruś?
-Wanessa on nie chce ze mną gadać- powiedziała przez łzy
-Może nie może w tym momencie rozmawiać. Nie płacz kochanie

Dziewczyna po jakimś czasie zasnęła. Wanessa rano doradziła jej by poszła pod koniec treningu i  porozmawiała z nim. Weronika długa nie dawała się przekonać, ale wreszcie postanowiła tam iść.
Szybko poszła się umyć,a siostra wybrała jej ubranie. Malowała się i wyszła z domu.

Czekała pod wyjściem ze stadionu. Miała nadzieje, że go spotka tak bardzo pragnęła go zobaczyć:
-Cześć- usłyszała, lecz wiedziała, że to nie Tomek zapach jego perfum był znacznie inny wykręciła się
-Cześć Norbert- powiedziała cicho- wiesz czy Tomek jest jeszcze w szatni?- zapytała z nadzieją w głosie
-Tomek już poszedł spóźniłaś się jakieś 3 minuty-oczywiście skłamał- A coś się stało?
-Nie nic- odpowiedziała zawiedziona- To znaczy sama nie wiem- swój wzrok skierowała na chodnik
-Ej mała- podszedł do niej i podniósł jej podbródek- Nie smuć się
-Co Ty robisz? - Weronika odskoczyła
-Nic. Chce Cię pocieszyć nic więcej. Jeżeli Cię uraziłem przepraszam. Nie tylko za to, ale za wszystko.
-Ok po prostu jestem ostatnio jakaś dziwna
-To może opowiesz mi wszystko w Ł3. Pogadamy i powiesz co  z Tomkiem?
-Nie. Nie powinnam
-Oj daj spokój. Jak to powiedziałaś ja mam Anię, a Ty Tomka. Chodź! - uśmiechnął się do niej
-No dobrze,ale tylko na kawę
-Tylko na kawę
---------------------------------------------------------------------------------


Dziewczyny życzę wam zdrowych, Wesołych Świąt Bożego Narodzenia i super atmosfery przy stole wigilijnym oraz mnóstwo prezentów.  Buziaki :* mam nadzieje że was trochę zaszokowałam hehehe


STROJE WERONIKI:






środa, 18 grudnia 2013

ROZDZIAŁ 9

Dziewczyny wstały bardzo rano. Zegar wskazywał dopiero godzinę 5 rano. Obydwie zjadły śniadanie, ubrały się i czekały na Kubę. Rzeźniczak zjawił się w ich mieszkaniu i zabrał walizki do samochodu. Gdy Weronika zobaczyła Tomka od razu rzuciła mu się na szyje:
-Strasznie za Tobą tęskniłam- powiedziała wtulona w niego
-Ja też słońce- pocałował ją w usta i w tedy przyszedł spóźniony Norbert
-To jak jedziemy?- zapytał
-A może by tak cześć przepraszam za spóźnienie- wtrącił Kuba
-Oj daj spokój Kubusiu
-Czy Ty jedziesz z nami?- zapytała Wera, a Norbi przytaknął- Czemu mi nie powiedzieliście?
-Właśnie Kuba ja też nic nie wiedziałam- oburzyła się Wanessa
-Ej no będzie fajnie. Obiecuje, że będę grzeczny- bronił się chłopka
-Widzisz obiecał- powiedział Kuba do Wanessy, a ona wsiadła do samochodu- Dobra jedziemy! I tak mamy opóźnienie nie mówiąc już przez kogo- zaśmiał się Kuba i wszyscy znaleźli się w samochodzie.

Droga mijała im bardzo wesoło. Kuba z Wanessą cały czas się wygłupiali śpiewając jakieś piosenki. Weronika z Tomkiem po prostu leżeli wtuleni w siebie co jakiś czas śmiejąc się z Wanessy i Kuby. Norbert natomiast przyglądał się uważnie każdej parze, aż w końcu zasnął. Po 10 godzinach drogi znaleźli się pod swoim domkiem. Który składał się z 2 sypialni, salonu, kuchni i łazienki. Po obiedzie postanowili iść na piękną Świnoujską plażę. Spacerowali tak przy zachodzie pięknego słońca, aż znaleźli się w barze na plaży. Wypili tam po piwie i o 23 znaleźli się w domu. Wanessa z Kubą zajęli jedną sypialnie, a druga jeszcze była wolna:
-Wiecie co w tamtym pokoju są dwa łóżka to będę spał z wami w jednym pokoju dobrze?- zapytał Norbert
-Dobrze. - odpowiedział Tomek
-Ej Tomuś, a wy to razem będziecie spać ? Bo wiesz, że ja wolę z kimś- powiedział Norbi
-Nie ma sprawy możesz spać z Tomkiem- odpowiedziała Wera,a Tomek ewidentnie był zły- Ja teraz pójdę do łazienki
-Wielkie dzięki - powiedział wkurzony Tomek
-Oj daj spokój- machnął ręką chłopak i położył się do łóżka- no dawaj szybciej bo zimno
-Jesteś głupi- powiedział Tomek i położył się obok przyjaciela.

Następnego dnia gdy wszyscy wstali zjedli śniadanie i wybrali się na plażę ponieważ pogoda im dopisywała chłopcy to wykorzystali i weszli do morza wygłupiając się, a siostry korzystały z promieni słońca opalając się. Leżeli tak do późnego popołudnia dopóki nie zgłodnieli i ruszyli w stronę restauracji. Wieczorem Kuba wymknął się z domu na plażę. Rozłożył tam dwa duże koce, owoce i szampana. Zadzwonił do Tomka, żeby tutaj przyszli wraz z Wanessą. Po 20 minutach znaleźli się całym składem na plaży:
Wanessa- powiedział Kuba cichym głosem i uklęknął- Jesteś dla mnie bardzo ważną osobą, kocham Cię kochanie. Czy wyjdziesz za mnie?- Wanessa nie wiedziała co powiedzieć na prawdę nie spodziewała się tego spojrzała na swoją siostrę, która kiwała głową
-Tak Kubą wyjdę- powiedziała przez łzy. Łzy szczęścia. Kuba przytulił ją i namiętnie pocałował
-Gratulacje!- krzyknął Norbert, który nie miał ochoty patrzeć na takie sceny. Nie był typem romantyka
-Wanesska bardzo się cieszę- powiedziała Werka całując siostrę w policzek
-Kuba gratulacje- podszedł do niego Tomek- Ale wymyśliłeś! I nawet nic nikomu  nie powiedziałeś
-Dziękuje no wiesz jakoś tak wyszło- zaśmiał się
-To może wy sobie posiedźcie sami ciesząc się tak  radosną chwilą, a my pójdziemy na miasto- powiedział Norbert

Tak też zrobili zostawili narzeczeństwo,a sami udali się do jednego z barów. Trochę się pobawili i wrócili do swojego domku. Wszyscy poszli spać, lecz o 2 w nocy Weronika się przebudziła. Wstała by zobaczyć czy Wanessa z Kubą już wrócili niestety jeszcze ich nie było.Zaniepokojona dziewczyna wyszła na taras by zadzwonić, ale nagle ktoś dotknął jej ręki była pewna, że to Tomek:
-Czemu nie śpisz?- zapytał jej Norbert
-Boje się o Wanesse i Kubę. Jeszcze ich nie ma- dziewczyna mówiła z przerażeniem i zabrała swoją dłoń
-Nie martw się skarbie. Na pewno dobrze się bawią w końcu się zaręczyli. Kuba się nią zajmie.- uspokoił ją i ich usta dzieliły centymetry. Tak Norbert właśnie tego pragnął. Pragnął zanurzenia się w jej ustach. Patrzył na nią coraz większym pożądaniem- Jesteś śliczna- dziewczyna odskoczyła od niego i chciała odejść, ale złapał ją za rękę i spojrzał w jej zielone oczy- Przepraszam  nie powinienem - puścił jej rękę. Norbert wiedział, że taka decyzja będzie słuszna ponieważ nie będzie miała żadnego  powodu by mówić coś Tomkowi. Po prostu ją pocieszał. Weronika nie wiedziała co ma powiedzieć. Czuła się dziwnie
-Dobrze nic się nie stało- tylko na to  było ją stać na nic więcej.

Położyła się spać. Wstała dosyć wcześnie tak jaki i Tomek i Norbert. Kuba i Wanessa jeszcze smacznie spali gdyż wrócili dopiero o 6 nad ranem. Bawiąc się świetnie na plaży spędzając ze sobą godne chwilę do zapamiętania.Pozostała trójka postanowiła nie marnować czas i poszli na plażę. Weronika opalała się a  Tomek i Norbert pływali w morzu. Po jakiś 48 minutach zabawy wyszli z morza:
-Skarbi idę po coś do picia. Chcesz coś?- zapytał Tomek
-Nie dziękuje jeszcze mam trochę wody- odpowiedziała z uśmiechem
-Dobrze to ja idę. Zaraz wracam
-Może posmarować Cię olejkiem? Co Ty na to?- zapytał Norbi
-Norbert czy Ty wiesz co mówisz?
-Tak wiem bardzo dobrze. Przecież to nic złego
-Może dla Ciebie, ale dla mnie to jest coś złego. Mam Tomka, a Ty Anię więc daj spokój
-A gdyby nie było Ani i Tomka? - złapał ją za rękę, a ona gwałtownie ją zabrała
-Co Ty w ogóle mówisz? Kocham Tomka i jest ważny w moim życiu. Nie wiem co czujesz do Ani, ale żali mi jej.
-Już jestem -oznajmił Tomek - Masz to dla Ciebie- mówi podając kumplowi butelkę piwa

Reszta dni minęła im w miarę spokojnie. Nie wiedząc kiedy nadszedł czas pakowania i powrotu do stolicy.


--------------------------------------------------------------------------------------

Cześć kochane dodaje kolejny rozdział. Jeżeli wam się podoba na co liczę to proszę o komentarze dają dużo pomysłów na dalsze rozdziały :* Pozdrawiam i całuję Lenka:*


STROJE WERONIKI:















STROJE WANESSY;














piątek, 13 grudnia 2013

ROZDZIAŁ 8

Nastał kolejny dzień. Dzień wyjazdu Natalii do Niemiec. Wanessa samego rano powędrowała do pracy, a Weronika zawiozła mamę na lotnisko:
-Werciu, kochanie uważaj na siebie i Wanesske.- uściskała córkę
-Dobrze mamo na pewno będziemy. Jak zawsze- uśmiechnęła się do niej
-Tak wiem . Wy zawsze dajecie radę dlatego jestem tak z Was dumna, ale szczególnie uważaj na Wans- poprosiła z dużą troską- Boje się, że może cierpieć.  Kuba wydaje się być bardzo miłym mężczyzną, ale w końcu po piłkarz
-Mamo ! Błagam Cię Kuba jest wspaniały i jej nie skrzywdzi.Na prawdę, ale obiecuje będę uważać
-Dziękuje kochanie. Idę bo samolot mi ucieknie. Pa kochanie- pocałowała w czoło swoją młodszą córkę
-Pa mamuś

Gdy Weronika nie widziała już swojej mamy poszła na parking, wsiadła do samochodu i ruszyła do domu.
Tym czasem chłopcy jak zwykle musieli zjawić się na treningu o godzinie 9.
-O Tomek jak dobrze, że Cię widzę- powiedział Kuba wychodząc z szatni
-Cześć też się cieszę- powiedział zdezorientowany chłopak- A coś się stało?- Kuba lekko się zamiał
-Hmm można tak powiedzieć to znaczy chciałbym zapytać, czy nie chcesz jechać ze mną i Wanesską nad morze na  4 dni?
-Że niby Ty, ona i ja? Hmm zastanówmy się. Nie no na pewno będzie interesująco- zakpił Tomek
-Jejku Tomeczku oczywiście, że nie tylko ty, ja i Wanessa, ale i Weronika - dzióbnął go w mięsień
-Aaa to było trzeba tak od razu - zaśmiał się- Ale muszę jej zapytać.
-Nie ma po co. Wanessa na pewno to załatwi.
-Co załatwi?- zapytał Norbert wychodząc z  drugiej szatni
-Omawiamy nasz wyjazd nad morze. Uprzedzając Twoje kolejne pytanie mówiąc "nasz" mam na myśli mnie, Tomka, Wanesse i Weronikę - powiedział Kuba
-Hmm fajnie fajnie, a mógłbym jechać z Wami?
-Z nami? A co z Anką- zapytał Tomek
-Ania jedzie do rodziców na tydzień więc nawet nie skapnie się, że nie będę w Warszawie- mówiąc to ewidentnie był z siebie dumny. Tomek z kolei nie mógł uwierzyć to co słyszy
-Jeżeli chcesz to czemu nie będzie fajnie.Tylko od razu mówię pojutrze o godzinie 6 rano wyjeżdżamy, więc Norbuś nie spóźnij się- uprzedził Kuba
-Nie ma sprawy będę na czas
-Dobra chodź już na trening po zaraz się spóźnimy- ponaglił Tomek

Kuba ruszył w stronę pierwszego boiska, a chłopcy udali się na siłownie dołączając do reszty drużyny.
Młodsza Malicka wygodnie siedziała na kanapie co jakiś czas zmieniając kanały w telewizji. W końcu usłyszała dzwonek. Dźwięk, który uwielbiała ponieważ mówił jej o tym, że ktoś wejdzie do domu i nie będzie musiała siedzieć sama, ale nie tym razem.
-Dzień dobry córciu- powiedział szyderczo jej ojciec. Dziewczyna nie lubił gdy przychodził i nie nawidziła przebywać z nim sam na sam- nie wpuścisz tatusia? - dziewczyna uchyliła bardziej drzwi tak by mężczyzna mógł wejść- Dziękuje. Jest Wanessa?- mówiąc usiadł wygodnie na kanapie
-Nie nie ma - odpowiedziała zdenerwowana
-A kiedy będzie? Poczekam na nią.
-Nie wiem- odpowiedziała krótko i w tym momencie weszła Wanessa
-Hej Weruś już jestem- weszła do pokoju i nie mogła uwierzyć w to co widzi- Co Ty tu robisz?
-Cześć Wanessko. Słyszałem, że spotykasz się z Kubą Rzeźniczakiem. Na pewno trochę Twój portfel się powiększył- zaśmiał się szyderczo
-Słucham?Ty chyba żartujesz? Przyszedłeś tu po kase tak o to Ci chodzi? Uważasz, że od kiedy jestem z Kubą to wszystko mam podane na tacy? Myślisz, że on mi płaci za jakieś spotkania! Za kogo Ty mnie masz?! Jak w ogóle możesz coś takiego myśleć,a co dopiero mówić. Na każdy grosz pracuje sama ciężką pracą. Kocham Kubę dlatego z nim jestem. Nie chce Cię widzieć wynocha z naszego mieszkania i to szybko!
-Spokojnie.Chciałem Tylko pogadać. Może zapoznałabyś Zuzkę z jakimś piłkarzem ?
-Nigdy w życiu ! Wynocha !

Ojciec w końcu wyszedł. Wanessa była wściekła na niego, że sugerował jej coś takiego nie wiedziała co ma zrobić ze swoją całą adrenaliną jaką miała wskutek wizyty ojca.
-Wanesska nie martw się on tak zawsze się zachowuje- uspokoiła ją siostra
-Wiem- uśmiechnęła się do niej- nie będziemy się zamartwiać. Zrobimy coś do jedzenia?

Dziewczyny zgodnie ruszyły do kuchni i wspólnie przygotowały oraz zjadły obiad. Wanessa z tego wszystkiego zapomniała zapytać siostry czy jedzie  z nimi nad morze.
-Werciu mam pytanie,a tak właściwie to informacje
-Tak?
-Jedziemy pojutrze nad morze na 4 dni
-Wanessa ja bardzo dziękuje, ale mnie nie stać na taki wyjazd.
-Nic się nie martw mama wszytko już opłaciła- uśmiechnęła się do niej- a po drugie jedzie Tomek więc chyba nie przepuścisz takiej okazji
-Strasznie jest mi głupio, że mama mnie jeszcze utrzymuje
-Wera daj spokój mnie do niedawna też utrzymywała. Przyjdzie taki czas, że się odpłacimy.  To jak jedziesz?
-Jadę

Weronika była zadowolona, że spędzi z nim trochę czasu. W końcu go kochała i chciałaby być z nim jak najdłużej. Tomek dokładnie tak samo myślał siedząc w swoim samotnym domu. Nie był zadowolony, że jedzie jego kumpel i to bez Ani ponieważ czuł jakieś zagrożenie. Uświadomił sobie, że przecież jeszcze nie rozmawiał dziś z Weroniką i jak najszybciej chciał to zrobić. Wyjął telefon i jak najszybciej wykręcił jej numer:
-Cześć kochanie.Przepraszam, że wcześniej nie dzwoniłem - z góry się usprawiedliwił
-Cześć słońce. Dobrze, że w ogóle dzwonisz. Stęskniłam się
-Ja za Tobą też, ale nie długo spędzimy ze sobą 4 wspaniałe dni
-Tak masz racje nie mogę się doczekać...

Następnego dnia Wanessa miała już wolne i wyciągnęła swoją siostrę na małe zakupy by zapełnić szafę przed wyjazdem.Weronika  uwielbiała zakupy, ale zdecydowanie mniej niż Wanessa i młodsza Malicka chętnie by ten czas poświęciła swojemu chłopakowi. W końcu po 5 godzinach chodzenia Wanessa zlitowała się nad siostrą i wróciły do domu. Przygotowały obiad i zaczęły pakować się na wyjazd.

Z kolei Kuba  też nie miał łatwego dnia. Rano był na treningu po treningu pojechał do jednego z najbardziej luksusowych jubilerów w dzielnicy. Zastanawiając się co będzie najbardziej odpowiednie dla jego dziewczyny.
-Tak sądzę, że ten będzie idealny- powiedział z dumą w głosie...


------------------------------------------------------------------------------

Cześć kochane :* dodaje kolejny w wasze ręce.  Proszę o opnie i te złe jaki dobre :) Z góry dziękuje :) Życzę wspaniałego weekendu :) Buziaki Lena :*


STROJE WERONIKI:











STROJE WANESSY:

sobota, 7 grudnia 2013

ROZDZIAŁ 7

Weronika gdy wróciła do domu była już jej siostra:
-Czemu nie odbierałaś? - zapytała, lecz Weronika nic jej nie odpowiedziała- Werka ja bardzo Cię przepraszam, że w ogóle Ci  nie pomogłam
-Nie no co Ty nie ma za co. Rozumiem w końcu to Twoja przyjaciółka. No nie? Więc czego ja mogłam się spodziewać? Że niby mi pomożesz? Chociaż nigdy się na Tobie nie zawiodłam, ale..
-Poczekaj ja wiem, że Cie zawiodłam i bardzo Cię przepraszam. Sama nie wiem czemu tak się zachowałam
-A ja wiem czemu po prostu Ci się w głowię po przewracało!
-Nie Wera to nie tak na prawdę Cię przepraszam. Zgoda?- Wera przytuliła siostrę- Cieszę się, ale nie źle ją załatwiłaś. Kuba to nie mógł ze śmiechu wytrzymać
-No trochę przesadziłam. Co sobie ten Kosecki o mnie pomyśli? Tragedia
-On był w szoku, że taka dziewczyna jak Ty tak załatwiła Olkę. Wiesz ona jest typem Anki, chociaż nie wiem czy nie gorszym- zadzwonił telefon Wery
-Przepraszam- powiedziała i odebrała telefon- Cześć Tomek co tam?
-Kochanie zapomniałem z tego wszystkiego zaprosić Cie na mój jutrzejszy mecz. Przyjdziesz? - zapytał z nadzieją w głosie
-Oczywiście, że tak. Dziękuje za zaproszenie
-W takim razie będę po Ciebie jutro o 12. Pa
-Pa

Następnego dnia Werka wstała bardzo rano i szykowała się na mecz. Wykąpała się, ubrała, zrobiła lekki makijaż, wysuszyła włosy i poszła do pokoju:
-Ty gdzieś idziesz?- zapytała mama, a Wera pokiwała głową - Szkoda myślałam, że razem spędzimy ten dzień bo jutro wyjeżdżam, ale rozumiem. Z jesz coś ?
-Mamo przepraszam, ale to dla mnie ważne
-Kochanie rozumiem- Natalia przytuliła swoją córkę- Zrobię Ci kanapki

Gdy Weronika zjadła Tomek dał jej znać, że jest już pod blokiem. Dziewczyna zeszła i wsiadła do samochodu:
-Daleko będziemy jechać?
-Troszkę. Jedziemy do Sulejówka- odpowiedział jej chłopak
-Denerwujesz się?
-Trochę tak, a dziś szczególnie bo będziesz ze mną- złapał ją za rękę
-Na pewno dasz radę skarbie

Gdy tylko podjechali pod stadion Tomek udał się do szatni, a Wera na trybuny niestety była tam też Ania:
-Cześć- powiedziała o dziwo pierwsza
-Cześć Aniu
-Wera czy Ty i Tomek no ten no jesteście razem? - dziewczyna była zdziwiona pytaniem
-Nie to znaczy tak. Tak można powiedzieć
-To super! Weronika ja bardzo Cię przepraszam, za moje wcześniejsze zachowanie. Chciałam Ci powiedzieć, że ten sok, który na Ciebie wylałam to ja zrobiłam to specjalnie.
-Wiem- odpowiedziała krótko Wera, na co Ania była bardzo zdziwiona
-Wiedziałaś i nic z tym nie zrobiłaś?
-A co miałam zrobić? Dało by to co kol wiek ? Nie chciałam się kłócić
-Weronika w takim razie zgoda?
-Zgoda

Na trybunach było mało ludzi, a chłopcy wyszli już na murawę. gwizdek sędziego i start. Chłopcy mieli dużo ładnych zagrań w  końcu Tomek jedną wykorzystał i było 1:0. Pierwsza połowa zakończyła się remisem. Zaś druga rozpoczęła się wynikiem 2:1. Nagle Weronika podskoczyła gdy zobaczyła jak Tomek leżał na murawie bez ruchu jej serce stanęło jej w gardle. Zeszła z trybuny i biegła w stronę linii bocznej:
-Przepraszam, ale pni nie może tu wejść- zatrzymał ją ochroniarz
-Ale ja muszę! Tam jest mój chłopak!
-Ja rozumiem, ale nie mogę. Proszę wrócić na miejsce- Tomka w tym momencie przenieśli na linie boczną. Tomek miał zbite kolano, ale dał rade wrócić na boisko. Weronika się uspokoiła i wróciła na miejsce:
-Widzę, że się bardzo o niego martwisz.- powiedziała Ania
-A Ty się nie martwisz o Norberta?
-Martwię, ale przez rok zdążyłam się przyzwyczaić. Ty też dasz rad- uśmiechnęła się do niej

 Po zakończonym meczu, który zakończył się wynikiem 2:1. Chłopcy poszli do szatni się przebrać, a Weronika czekała przy samochodzie.
-Widziałem jak się denerwowałaś- pocałował ją w usta. Dziękuje
-Wiesz jak się bałam, że coś się stało!
-Wiem kochanie i przepraszam. A teraz jedziemy i szykujemy się na drugi mecz
-Jak to na drugi? Już starczy mi emocji
-Jedziemy na mecz tym razem Kuby. Legia- Pogoń skarbie-ucałował ją i otworzył drzwi

Ania siedziała przy swojej toaletce w sypialni, a Norbert wybierał koszulkę:
-Skarbie wiesz o tym, że Tomek jest z Werą?
-Jak to? Skąd to wiesz?- zapytał nerwowo młody pomocnik
-Dziś mi powiedziała na mecz. A czemu tak się zdenerwowałeś? Zazdrosny jesteś?
-Nie wydaje Ci się- pocałował ją w policzek i poszedł do kuchni. Chłopak tak na prawdę był zły na przyjaciela. - Aniu chodźmy już- ponaglił dziewczynę i wyszli z mieszkania.

Weronika z Tomkiem byli już na stadionie. Zbliżali się do swoich miejsc na trybunie:
-O nie- powiedziała  na widok Oli, która siedziała obok Wanessy i Ani
-Nie martw się tylko coś Ci powie to jak wrócę to pożałują
-Chyba Tylko Ola ponieważ z Anią już się pogodziłam, ale czekaj czemu jak wrócisz gdzie idziesz?
-Na prawdę? Na chwilę muszę iść, ale zaraz wrócę kochanie
-Tak dziś na meczu. No dobrze to czekam- ucałowała go i usiadła na swoje miejsce

Tomek wraz z kolegami z drużyny mieli dostać medale za Mistrzostwo Polski, więc doszedł do chłopaków:
-Tomek czemu Ty mi nie powiedziałeś? Jak tak mogłeś przecież wiedziałeś, że...- Norbert rzucił się na Tomka
-O co Ci chodzi? Co ja zrobiłem?
-Chodzi mi o to, że jesteś z Weroniką
-Daj spokój Norbi. Owszem jestem z nią. Przecież nie musiałem Ci mówić!
-Chłopcy przestańcie się kłócić! - rzucił trener- Tomek, Łukasz, Norbert...ustawiajcie się! Musimy już wychodzić

Gdy Weronika siedziała wygodnie na trybunach nagle rozbrzmiała muzyka i na boisku pojawili się chłopcy z Młodej Legii:
-Ania o co tu chodzi?
-Chłopcy dostają medale za Mistrzostwo
-Na prawdę? Jejku to  cudownie!

Weronika ze szczęścia popłakała się wiedziała, że jej chłopak cieszy się z tej chwili. Chłopcy po wręczeniu medali wrócili na swoje miejsca:
-Kochanie!- dziewczyna ucałował chłopak- Gratuluje! Jesteś cudowny
-Cieszę się skarbie,że jesteś ze mnie dumna
-I to jak!

Na murawę wyszli piłkarze Legii i Pogoni. Kuba już  w 10 minucie strzeli bramkę, drugą strzelił Brzyski  i tak o to wygraliśmy mecz. Chłopcy z Młodej bardzo cieszyli się z sukcesu starszych kolegów. Tomek poszedł z kolegami pogratulować kolegą, a Weronika została sama z Olką:
-Słuchaj mała zachowałaś się okropnie i jeszcze raz coś takiego zrobisz, a nie daruje Ci!
- Ja zachowałam się okropnie chyba żartujesz? Ja Ci nic nie dogryzałam tylko Ty miałaś jakieś głupie teksty więc wybacz, ale należało Ci się! - Weronika dołączyła do swojej siostry i wróciła do domu.

--------------------------------------------------------------------------------------

Cześć małe :* jak tam u was zaczął się weekend/? Bardzo proszę o komentarze ponieważ jest ich coraz mniej :( daje to dużą motywacje kochane :*


STROJE WERONIKI:

MECZ KUBY:




STRÓJ WANESSY:









poniedziałek, 2 grudnia 2013

ROZDZIAŁ 6

Gdy dziewczyny zjadły śniadanie i wygadały się z mamą Wanessa zaproponowała siostrze wyjście:
-Weruś nie chcesz iść ze mną Kubą i Koseckim na kręgle?
-No wiesz chętnie, ale...- popatrzyła w stronę mamy chciała z nią spędzić trochę czasu w końcu tak rzadko ją widzi
-A nie Weronisiu nie martw się niczym możesz iść. Ja i tak jestem za godzinę umówiona  z ciocią Niną. W końcu to moja siostra, a już tyle czasu jej nie widziałam- powiedziała pani Natalia
-No widzisz czyli możesz iść
-No dobrze.Tylko się przebiorę- Weronika poszła do pokoju przeprała się i zameldowała się siostrze- Waneska Ty idziesz w sukience na kręgle? Dobrze się czujesz?
-Oj nie marudź tylko chodź. Pa mamuś
-Pa dziewczynki

Dziewczyny w ciągu 45 minut były w kręgielni.
-Cześć kochane- przywitał je Rzeźniczak- co chcecie do picia?
-Ja poproszę wodę z cytryną- odpowiedziała Wera
-A ja drinka- powiedziała Wanessa
-Ok. Nasz tor to numer 3 więc idźcie się rozgościć, a ja lece po piciu

Dziewczyny udały się pod wskazane miejsce przez piłkarza:
-Już jestem- powiedział Kuba stawiając napoje na stolik
-A gdzie jest Kuba Kosecki? - zapytała Wercia
-No właśnie już idzie, ale... no on będzie z dziewczyną- powiedziała Wanessa
-A to fajnie- uśmiechnęła się Weronika
-Cześć przepraszamy za spóźnienie. - powiedział Kosa trzymając swoją ukochaną za rękę- Ty jesteś za pewne Weronika- powiedział podając jej rękę
-Tak.- odwzajemniła gest - Cześć Wera- podała rękę dziewczynie
-Hej Ola- odpowiedziała oschle
-Dobra to co Werka zaczynasz! - oznajmił Rzeźniczak
-Ja? Niby dlaczego? Może Ty?
-Oj ale Ty marudna jesteś. Ok mogę ja, ale Ty jesteś druga- dziewczyna pokiwała twierdząco głową, a Kuba celnie zbił wszystkie kręgle- Teraz Ty Werciu- podał jej kulę
-Ależ oczywiście- Wera również trafiła celnie i dwóch Kubusiów ją przytuliło - Widzicie jaka jestem zdolna.
-Tak chyba tylko to w życiu potrafisz- odpowiedziała Ola, ale Weronika nie miała zamiaru jej odpowiadać i grała dalej.

Ola cały czas dogryzała Weronice, a najbardziej bolało ją to, że jej siostra ani razu nie stanęła w jej obronię. W końcu dziewczyna dostała sms-a od Tomka, który był dla niej zbawieniem. Chłopaka obiecał jej, że nie długo będzie.
-Przepraszam Was, ale ja już idę- powiedziała grzecznie Wera
-Ej no Wercia zostań- poprosiła ją siostra
-Oj Wanessa daj jej iść. Zobacz ona do nas nie pasuje- powiedziała Olka, Weronice momentalnie się zawrzało
-Wiesz co masz rację, że nie pasuje bo nie jestem tak pustą lalą jak Ty, która zakłada na kręgle sukienkę, która ledwo co dupę Ci zasłania! - Weronika wylała na Olę swoją wodę i pobiegła do wyjścia. Tam ujrzała stojący samochód Tomka i do niego wsiadła- Cześć - odpowiedziała zdenerwowana
-Cześć. Co się stało? Nie było fajnie na kręglach?
-Fajnie? Z taką idiotką jak Olka! Chyba żartujesz!
-Oj wiedzę, że nie przypadłyście sobie do gustu- zaśmiał się- chciałem zabrać Cię do kina, ale jedziemy do mnie zrobię coś pysznego do jedzenia- uśmiechnął się i odpalił silnik

Po 20 minutach jazdy byli na miejscu. Wspólnie przyrządzili naleśniki i usiedli w kuchni konsumując swoje danie. Weronice od razu po prawił się humor.
-Po czekaj- powiedział chłopak wycierając kącik jej ust.
Para spojrzała sobie w oczy i zatracili się w swoich pocałunkach. Tomek wziął Werę na ręce i położył na stole zwalając wszystko co na nim się znajdowało. Zdjął jej koszulę i wsadził swoje ręce pod bluzkę, którymi błądził po jej cielę. Niestety tak upojną chwilę przerwał im dzwonek do drzwi.  Chociaż Tomek nie miał zamiaru przerywać.
-Tomek idź otwórz- mówiła między pocałunkami, w końcu chłopak poszedł otworzyć, a Werka szybko założyła koszule, poprawiła włosy i pozbierała to co się da z podłogi
-O Tomek posłuchaj ja już z Anką nie mogę nigdzie nie mogę wyjść. Normalnie żałuje, że się od Ciebie...- Norbert wszedł do kuchni i go zamurowało - O chyba widzę, że wam przeszkodziłem, jedzenie na podłożę co się tu u Ciebie dzieję ?
-Norbuś za dużo chciał byś wiedzieć. Po prostu tak się śpieszyłem Ci otworzyć, że wywaliłem jedzenie
-Tomciu żartujesz? Czekałem 10 minut na klatce, a ty mi mówisz,  że się śpieszyłeś. Dobre żarty. Tak w ogóle to cześć śliczna- chłopak podszedł do dziewczyny i pocałował ją w policzek
-Cześć- odpowiedziała cicho i znów rozbrzmiał dźwięk dzwonka do drzwi. Tomek poszedł otworzyć
-Cześć Tomek jest Norbert? Ja już z nimi nie mogę. O jesteś super miałeś siedzieć w domu , a Ty mi uciekasz ! Normalny jesteś? Po co Tu przyszłeś? Bo co Weronika była tak?
-Uspokój się ja po prostu nie mogę tak cały czas siedzieć w domu ile można na litość Boską? A co do Weroniki to  nie wiedziałem, że tu będzie. Po prostu przyszedłem do kolegi tak ciężko zrozumieć?
-Na pewno?- zapytał Ania
-Tak Aniu ja nawet to potwierdzam. Norbert nie wiedział, że będzie Werka- powiedział Tomek
-Dobra Norbuś idziemy do domu- rozkazała Ania
-Ej no weź jak już przyszliśmy to posiedzimy.
-Nie marsz do domu. Nie widzisz, że im przeszkadzasz. Idziemy! - krzyknęła i chłopak grzecznie wyszedł z mieszkania.
-Wiesz Tomek ja też już idę- powiedziała speszona Weronika
-Weronika ja może no nie wiem, źle się zachowałem... Przepraszam
-Tomek daj spokój oboje tego chcieliśmy. Ja już na prawdę pójdę. Późno jest.
-Weronika?
-Tak?
-Kocham Cię. Jesteś dla mnie bardzo ważna skarbie- podszedł do niej i mocno ją przytulił. Weronika był bardzo szczęśliwa z tego wyznania
-Ja Ciebie też Tomek- pocałowała go namiętnie i wyszła

Idąc do domu myślała cały czas o Tomku, ale przeszkadzał jej telefon, który cały czas wydzwaniał była to jej siostra. 

--------------------------------------------------------------------
Cześć dziewczyny :* Dodaje kolejny rozdział tak na dobry początek nowego tygodnia. Zachęcam do obserwowania mojego bloga kochane:) Całuje Lena :*

STRÓJ WERONIKI:


STRÓJ WANESSY: